Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Oscary 2016

Oscary, chociaż co roku wzbudzają u mnie raczej uśmiech pełen politowania, mają jednak w sobie jakiś świąteczny charakter, który wręcz zachęca do spędzenia bezsennych nocy w ich towarzystwie. Co zauważyłam przez te kilka lat? Jednym z najważniejszych aspektów gali są prowadzący. Tak jak Seth MacFarlane w 2013 roku czy Ellen DeGeneres udoskonalili i wzbogacili ceremonię (w 2014 roku - pamiętna pizza, selfie + nienachalna, ale skuteczna promocja Samsunga), dwa lata później Oscary znacznie obniżyły swoje loty. Nie przypominam sobie niczego nadzwyczajnego w 2015 r., natomiast to, co zdarzyło się 2 dni temu woła o pomstę do nieba. Tak nieporadnej gali jeszcze nigdy nie było. Myślałam na początku, że Chris Rock obróci cały skandal pt. " Oscars so white " w żart. Natomiast po kilkuminutowym przemówieniu widać było, że traktuje tę sprawę poważnie. Różnorodność jest ważna, owszem, ale poza tym liczy się też talent, a w Hollywood - box office. Tak jak Afroamerykanie nie chodzą na