Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Żegnamy rok 2016!

Długo się zastanawiałam, czy takie podsumowanie dojdzie do skutku... Nie jestem w stanie nawet policzyć, ile razy w tym roku odwiedziłam kino - a byłam tam stałym gościem. Wiem na pewno, że doświadczyłam wielu niesamowitych seansów, jak zwykle trochę wzbogaciłam swoją wiedzę o świecie i przeżyłam niezapomniane chwile. Oczywiście, nie omieszkałam kultywować swoich osobliwych przykazań kinomana.  A czym się one charakteryzują? 1. Krążeniem po sali, dopóki nie wybiorę idealnego miejsca (często jest na środku - chociaż czasem lepiej oglądać filmy pod kątem, szczególnie podczas festiwali - większe prawdopodobieństwo ujrzenia napisów). 2. Paniką, jeśli nie znajdę okularów w torbie. 3. Przychodzeniem pół godziny przed seansem "aby się mentalnie przygotować". 4. Siedzeniem do końca napisów (obsługa nigdy nie może zrozumieć, że te nazwiska mnie naprawdę interesują). Oczywiście poza tym zaliczyłam kilka festiwali filmowych: 1. Docs Against Gravity - z genialnym "W stanie zawi