12. Małe zmiany.

Nadeszły ferie, a ja pewnie znowu zacznę składać obietnice bez pokrycia.

Zamierzam więcej pisać, chociaż wiem, że nikt tym co opisuję nie jest zainteresowany. Smuteczek :< 
Tak, wydaje mi się, że cały blog jest moim wewnętrznym (a raczej zewnętrznym, skoro wszystko publikuję) monologiem. Chyba właśnie przez to, że tak mało piszę. Trzeba się więc postarać.

Cóż ja takiego planuję?
- miesiące tematyczne, czyli recenzje filmów, które pasują do omawianego tematu. Dla mnie tematem może być: aktor, reżyser, kompozytor, motyw, czas lub miejsce akcji. Coś, co te filmy łączy.
- notki zajmujące się poruszaniem problemu występującego w filmie
- analizy bohaterów filmowych i ich czynów (oznaczone wcześniej wielkim emblematem: "spoiler")
- okazjonalnie spis premier kinowych
- notki poświęcone nagrodom filmowym (w dniu ogłoszenia wyników głosowania), czyli będę na bieżąco wypisywała wygranych

Muszę się nastawić na Oscary 2013. Transmisja zwykle zaczyna się o drugiej nad ranem, a kończy o piątej. I tak obejrzę. Nawet jeżeli dostanę opierdol, że śpię na lekcjach.
Oczywiście, nie gloryfikuję Oscarów, raczej traktuję je jako wskazówkę, co warto w wolnym czasie obejrzeć. A przy okazji ciekawa jestem, który film z 2012 roku dostanie miano najlepszego.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Gwiazda Szeptów" ("Hiso hiso boshi") - recenzja

Międzynarodowy Festiwal Filmowy "Transatlantyk" cz. I

Premiery kinowe w czerwcu 2017 r.