8. Premiery kinowe we wrześniu 2012 r.

7 września:

"Dzwoneczek i sekret magicznych skrzydeł"

2012 / animacja, fantasy / USA

Nigdy nie byłam fanką tej serii, ale dziewczynkom w wieku 3-9 lat powinna się spodobać. 

Kolejna część przygód wróżek. Co prawda nie wiadomo, o co tym razem chodzi. Zainteresowane pewnie lepiej znają fabułę.

"Misiaczek"

2011 / dramat / Dania

Myślę, że już wcześniej o nim wspomniałam. Widocznie zmieniono datę premiery. Wydaje mi się, że warto obejrzeć. Z opisu wynika, że to mądry film o miłości. Pewnie będzie dostępny tylko w niszowych kinach.

"Odwróceni zakochani"

2012 / melodramat / Francja, Kanada

Plakat podobny do "Źródła", ale fabuła całkowicie inna. Adam próbuje przedostać się do równoległego świata, gdzie mieszka Ewa - dziewczyna, którą poznał przed laty i o której nadal nie może zapomnieć.

Można zobaczyć ze względu na efekty specjalne.

"Ted"

2012 / komedia, fantasy / USA

Od razu ostrzegam, że nie jest to film familijny, więc nie warto zabierać na to dzieci. Nie wiem, czego spodziewać się od historii o nieprzyzwoitej przytulance. Pewnie poziom żartów nie będzie wysoki. Ale zawsze można przekonać się na własnej skórze.

14 września:

"Dwoje do poprawki"

2012 / komediodramat, romans / USA

Komedia z Meryl Streep. Bohaterka postanawia nakłonić męża do udziału w terapii małżeńskiej.

Mogę się założyć, że do kina wybierze się mnóstwo ludzi. Znane nazwiska przyciągają.

 "Resident Evil: Retrybucja"

2012 / horror, akcja, sci-fi / USA, Kanada, Niemcy

Co za dużo, to niezdrowo. Fani "Residenta" i tak zachęcają producenta do produkowania kolejnych części, więc ja nie mam nic do gadania.

Nie wiem, czym "Retrybucja" różni się od poprzednich części. Niech mnie ktoś oświeci...

"W drodze"

2012 / dramat, przygodowy / USA, Francja, Wielka Brytania

Dwóch kolegów postanawia sprzeciwić się społeczeństwu i wyruszyć w podróż wzdłuż Ameryki.

Przeraża mnie fakt, że w filmie gra Kristen Stewart.

"Wieczór panieński"

 2012 / komedia / USA

Koleżanki postanawiają urządzić Becky wieczór panieński. Obawiam się kolejnej, bezdennie głupiej amerykańskiej komedii. I chyba nie jest to błąd, że nikomu nie polecę.